Patrzył na nią ukradkiem jej widok budził w nim pożądanie i poczucie odpowiedzialności, chciałby aby była jego, tylko jego, na zawsze, na już, na teraz, chciał jej takiej naiwnej, dziecinnej, z roziskrzonymi niebieskimi oczkami, z poobdrapywanymi kolanami i uśmiechem, chciał ją trzymać za rękę, obserwować z nią niebo, chodzić na długie spacery, dotykać, całować, przytulać, zasypiać i budzić się z nią. Jednak o wiele bardziej pragnął by była szczęśliwa...:**
|