Kilka przyszłych miesięcy zostało naznaczonych chorobą.Tego nie było w planie, podobno.Czuję się oszukana, wkurzona,zagubiona,nie chciałeś być sam,traktujesz ten czas jak kolejny etap wspaniałych wakacji, pierwszych takich od dawna.Kocham Cię.Zamknij mnie proszę w żelaznych objęciach i przytrzymaj tak długo,tak długo jak będę tego potrzebowała,pozwól mi być choć przez chwilę egoistką bym mogła nazbierać sił do wspierania Ciebie.Nigdy nie zobaczysz mnie dojrzałej,nie poznasz swoich wnuków,nie będzie Ciebie gdy będę potrzebowała się do kogoś przytulić,zwierzyć,byłeś moim najwspanialszym przyjacielem,a puste miejsce przy wigilijnym stole już na zawsze nabierze dla mnie całkiem nowego znaczenia.Żałuję, że nie było mnie przy Tobie każdego cennego dnia,że tak wiele razy dałam Ci w kość,a teraz kiedy jestem świadoma jak niewiele wspólnego czasu nam zostało głupieję nie bardzo wiedząc jak go wykorzystać,możliwie jak najlepiej.Uczyniłeś moje życie pięknym,chcę tego również dla Ciebie
|