Przychodzą dni jak dzisiejszy gdzie nie mam sił na nic. Obserwuję sufit i zastanawiam się dlaczego nic nie może iść normalnie, prosto i łatwo. Wiem, że życie takie nie jest ale ciągle mieć pod górkę to przesada. Męczy mnie to ciągle rozwiązywanie problemów. Najchętniej wyjechałabym na bezludną wyspę i odpoczęła od życia codziennego.
|