To śmieszne że wszyscy mają mnie za taką osobę poukładaną, rozsądną,która ma wszystko poukładane w życiu i dąży do celu. Uważają mnie za osobe zawsze dobrze wyglądająca która dba o siebie aż przesadnie, nigdy nie pije alkoholu i nie pali papierosów. Można by powiedzieć ideał. - oni nie znają mnie wogule, znają mnie taka jaką ja chcę żeby mnie znali, jaką ja im się przedstawiam. Nie mają pojęcia że po za moją maska która zakładam codziennie rano kryje się osoba która ma serce rozsypane na kawałki, nie radzi sobie z prostymi rzeczami, brakuje jej poczucia bezpieczeństwa. Nie wiedzą że czasem dzień zaczyna od lampki czerwonego wina, po czym dla niepoznaki popija kawę. Każdego dnia walczy ze swoimi myślami że sama sobą.
|