Dzisiaj kupiłam swój pierwszy winyl. W domu jest cała kolekcja, ale ten jest tak całkowicie mój. Kiedy go włączyłam uświadomiłam sobie coś. Winyle trzeszczą, szumią, czasem jest tylko cisza. Są kruche i delikatne, równe w swej nierównej fakturze, ale są też piękne i magiczne - trochę jak życie, trochę jak ludzie ze wszystkimi swoim pęknięciami, nierównościami, trzaskami, złamanymi sercami, pięknymi i magicznymi wspomnieniami.//maluszku
|