`- O czym marzysz?
- Chyba o tym, by było szczęście. Chociaż chwilami, aby nie wymagać od nieba za dużo. Na ziemi. I jeszcze o zapachu powietrza wieczorem w lato. Biały bez gdzieś tam rysuje kolejną porcję urojeń. Może zakwitnie. W snach. I w mieście. W którym brudne dusze wycierają się o płoty. O spacerze. Niekończącej się czułości. Na papierze. I na sercu. A Ty?`
|