„Napaleni na siebie jesteśmy jak dwa parowozy, a tymczasem siedzimy po przeciwnych stronach stołu i w napięciu jąkamy się na różne tematy. Ja mówię coś o swoim psie, ty opowiadasz o pracy, chociaż oboje wiemy, że ciebie nie interesuje mój starzejący się pies, a mnie twoja nudna praca. Myślimy tylko o tym, by w końcu siebie dopaść i wsadzać języki do ust, a ręce do majtek. Wydaje nam się jednak, że jeszcze nie wypada, więc opowiadamy sobie te wszystkie dyrdymały i historie tak nudne, że w sypialni za ścianą łóżko zatyka sobie uszy poduszkami. Pytam, czy chce ci się pić, a ty wzdychasz, że owszem, masz wielkie pragnienie, po czym milkniesz rozbawiona dwuznacznością tego słowa i twoje wyznanie zawisa nad nami w oczekiwaniu, a ja, jak ten głupek, sięgam po szklankę z wodą, zamiast nareszcie pod twoją spódnicę.”
~ Piotr Adamczyk
|