Nigdy nie mogłem ci kur*, wystarczyć, co? Nikt cię nie kochał bardziej. Dziś, kiedy jesteśmy starsi, to zaczynam kumać, kiedy to przestało być ważne. Więc powiedz, co jest ze mną nie tak znów. Że moje wsparcie było gówno warte. I nie śmieszą cię już moje żarty, wiesz, potrzebuję też czasem mieć oparcie w kimś. Nawet nie próbuj mówić mi, że, to nieważne dziś, że wtedy poszłaś z nim. Ja, musiałem zostać z tym. Ale nie martw się, jakoś się z tego wyliżę. Mimo wszystko cię nie nienawidzę. Choć chciałbym, kur*, nie wiem, jak mogłaś? Powiedz! Co!? Powiedz. Przecież nie liczyło się nic bardziej od nas
|