Minęło wiele dni, tygodni, miesięcy kilka.. Ponad rok.. I z hakiem.. trochę.. Nie było ostatniego słowa. nie było zwrotu na do widzenia. nie było żadnego gestu, dotyku. była pewna wiadomość. sugerująca wszystko. nie było szczęścia, radości. był smutek. żal. pustka. tak boleśnie dostrzegalna. płacz który słyszany byłby nawet podczas wichury. była samotność. ta w tłumie, która jest najgorsza. /ladyingreen
|