"Żyjemy w społeczeństwie, w którym bardzo trudno rozmawiać o emocjach na poważnie. Wszystko ma być śmieszne. Ze wszystkiego należy robić sobie żarty, podchodzić do wszystkiego ironicznie. Mniej się rozmawia, trudniej się rozmawia. Coraz częściej jedyny sposób, w jaki mówimy o emocjach, to tzw. beka. Życie osobiste i moje, i moich rówieśników jest jakoś strasznie pogmatwane. Te relacje są dużo mniej trwałe niż za czasów naszych rodziców."
|