Trzeba być bardzo mądrym, żeby przeżywać wszystkie swoje emocje. I trzeba być jeszcze mądrzejszym i przeżywać je tak, żeby one ci całego życia nie zabrały. Mnie się zdarza zamiatać po dywan. Nie jestem na tyle mądry, żeby umieć tego nie robić. Bo wydaje mi się, że najważniejsze jednak jest to, żeby iść do przodu. Już kilka razy zdarzyło mi się z różnych względów stanąć w miejscu i to nieuchronnie prowadzi do końca. Oczywiście głupio jest odwracać się od swoich emocji, także tych złych, ale nie można - przynajmniej ja tego nie umiem - poświęcać im za dużo uwagi, bo pociągną mnie na dno.
|