'Nie ma prawdziwej pewności siebie bez dobrego myślenia o sobie, bez miłości do siebie, bez akceptacji swojej dzikości i emocjonalności. To są korzenie, które utrzymują nas w pionie nawet podczas największych wichrów i zmian. Uzbrojeni w takie zaplecze nie boimy się już bliskości z drugim człowiekiem, bo wiemy, że nie mamy żadnego wizerunku do ochrony, ani słabości do ukrycia. A jednocześnie nie czujemy presji by być akceptowanym, podziwianym czy kochanym przez innych, bo wszystko to dajemy sami sobie, jesteśmy samowystarczalni. Dopiero wtedy mogą się spotkać dwie osoby w prawdziwej miłości, a nie w pragnieniu bycia kochanym. Pewność siebie jest więc częścią większej całości, jest efektem ubocznym bycia szczęśliwym i spełnionym.'
|