Brakuje mi Ciebie. Uśmiechu na twarzy, oczu zawsze patrzących na mnie z ciekawością dziecka, ust, które może nie zawsze były szczere i głosu, który tak często ci drżał. Brakuje mi twoich rąk, aluzji, uśmiechów, żartów, słownych gier i wymownych spojrzeń. Ale najbardziej tęsknię za nocnymi rozmowami, tak szczerymi i pełnymi bólu jak nigdy, tęsknię za marzeniami o które walczyliśmy i za tymi których już nie mieliśmy siły gonić. Brakuje mi Ciebie, tak normalnego a zarazem niezwykłego, tak szczęśliwego a jednocześnie umierającego z bólu od środka , tak pewnego siebie i tak zagubionego zarazem. Tęsknie za Tobą, lecz nie chcę abyś ty tak mocno tęsknił za mną. Nie mogłabym pozwolić abyś tak cierpiał.
|