W uszach wciąż mam echo moich słów, wypowiedzianych w gniewie. To przykre, że tak brzmiała nasza ostatnia dłuższa rozmowa. To smutne, że noszę ją w sercu, kocham cholernie mocno, zrobiłabym wszystko aby ją ochronić i aby mieć świadomość, że nie spotka jej w życiu nic złego a jednak wiem, że to ja powiedziałam te okropne słowa, w gniewie. Między nami było zbyt duże napięcie, balon pękł a ja powiedziałam o zdanie za dużo. Żałuję tych ostatnich słów, katują mnie w nocy i nad ranem. / rebel angel
|