Woda była przyjemnie ciepła. Siedzieliśmy w wannie, w kąpieli miłości i pożądania. Pozazdrościłem pianie, że może być bliżej jej ciała niż ja. Przyciagnąłem ją do siebie. Uśmiechnęła się. Wyraźnie odczuła tę samą potrzebę. Wtuliła się we mnie, jak w ulubiony, ciepły sweter. Przyjemnie było poczuć jej ciepło. Spojrzałem na jej kark. Miała mały zabawny pieprzyk na szyi. Pocałowałem go. Wzdrygnęła się. Zaczęła cicho pomrukiwać. Nie przestawałem. Obsypałem ją pocałunkami po szyi, karku i plecach. Masując ramiona, wsunąłem dłonie do przodu. Poczułem jędrność jej krągłości uwieńczonych małymi rodzynkami. Piersi miała idealnie dopasowane do moich dłoni. Dotyk, pieszczoty i jej pomrukiwanie wywołały we mnie potrzebę. Potrzebę degustacji i upojenia pożądaniem z miłości.
|