"Siadamy spokojnie przy stole, kelner – wyjątkowo znudzony – przyjmuje nonszalancko nasze zamówienie…, chyba przerwaliśmy mu drzemkę. To nic i tak tu chwilkę posiedzimy, jego drzemka nam nie przeszkadza. Restauracja jest pusta. Taka, jakie lubimy. Sączy się spokojna muzyka, jednak ciekawsza jest historia, którą opowiadasz tak bardzo pasjonując się każdym przytoczonym dialogiem. Rozmawiamy i prawie nie jemy, zmieniają się talerze, ale ważniejszy posiłek toczy się nad nimi. Uwielbiam te rozmowy. Tę pasję i energię, jaką masz w sobie, gdy opowiadasz." /bezfartuszka
|