Miłość to jest właśnie wtedy, gdy zadzwonił któryś z kumpli: ''- siemasz, masz czas na browar? - nie, robię Marcie budyń'', zresztą alko też odeszło już dawno, i to też jest miłość, chociaż głównie to ciężka praca by nie zawracać, jak już się zaczęło.
|