Słuchaj, Mała. Dziś się czyimś światem stałaś. I na czyjejś drodze jesteś nowym bogiem. I na pewno czyjąś rozproszyłaś ciemność, a to nie takie łatwe być dla kogoś światłem, jednym i jedynym gdzieś pośrodku zimy. Teraz musisz Mała unieść jeszcze więcej, czyjeś strzępy świata musisz wziąć na ręce. Stałaś się dla kogoś szaro-złotą drogą, a to nie takie łatwe być dla kogoś światłem, jednym i jedynym w samym środku zimy...
|