Najbardziej uwierają chłodne miejsca na pościeli. Wspólne fotografie, porozrzucane na osi czasu. Paradoksalnie, gdy piszę o tobie, to za każdym razem wracam do tamtych miejsc i emocji. I powtarzam za każdym razem “my”, chociaż brzmi to teraz bardzo osobno.
|