Nie cierpie tego uczucia. Jakby moja głowa byla szczelnie wypelniona. Czym ? Pustką. Tak przejmującą i obezwładniającą, że nie ma już miejsca zupełnie na nic. Jakbym reszte mojego życia miała spędzić bezużytecznie gapiąc się w ściane. Jak bardzo trzeba być doświadczonym przez życie, żeby po tym wszystkim co się stało, nie odczuwać żadnych emocji ?
|