Dacie wiare, że to wciąż trwa? Było rozstanie, takie fizyczne, bo nigdy nie potrafilibyśmy się wymazać z pamięci więc mentalnie to do końca nie zniknęło. Wczoraj zobaczyliśmy się po jakimś czasie i było tak jakbyśmy cofnęli jakieś 2lata wstecz.. Ale boję się, że tym razem to czas kiedy ja wciąż go ranie. Chce wierzyć, że bedzie dobrze, ale boję się tych 3tygodni kiedy mnie tu nie będzie... To dopiero próba
|