Brakuje mi kogoś, komu nie będę przeszkadzać. Kogoś, komu się nie znudzę. Kogoś, kto będzie mnie trzymać za rękę nawet kiedy się potknę i obejmie, kiedy znów zacznę się sypać. Kogoś, kto będzie się rano pytał co mi się śniło i ogrzeje ręce, kiedy zmarzną.
|