Sama nie wiem dlaczego to robię i skąd narodziła się we mnie ta okrutna ochota napisania tutaj czegokolwiek.Może to,że nie kontroluję kompletnie tego co dzieje się w moim życiu? To,że mówię jedno,robię drugie?To, że oszukuję samą siebie jeśli chodzi o uczucia i pokazuje że jest zupełnie odwrotnie?A może to że kolejny raz coś,na czym wydawało się że mi zależy wymyka mi się z rąk udowadniając mi że to nic nie znaczyło?A może to, że żałuje tego co zrobiłam dwa lata temu i przez tak to wszystko się potoczyło?Że zraniłam najważniejsze dla mnie osoby, w tym samą siebie robiąc sobie nadzieję na coś co z góry skazane jest na porażkę.Ja?Ja z Tobą?! Nierealne.Niczego w życiu nie powinno się podobno żałować,a ja żałuje jedynie tego,że pozwoliłam Ci odejść.Szukam Ciebie w każdej napotkanej osobie i wiesz co? Ciebie po prostu nie da się zastąpić. Bo jak można zastąpić osobę, która jako jedyna tolerowała wszystkie moje odchyły,wady,humoru? ...
|