Oplatam go nogami w pasie, przytrzymując blisko siebie w jedyny możliwy sposób. Jego szare oczy płoną. Zaczyna się poruszać, naprawdę poruszać. To nie jest kochanie się, ale pieprzenie – i ja to uwielbiam. Wydaję jęk. To takie surowe, takie cielesne i wyuzdane. Upijam się tym doznaniem.
|