- ' Wiesz czego pragnę ? ' - ' Czego ? ' - zapytał niepewnie. - ' Żeby pojechać tam szczęśliwa i spokojna. Bym nie musiała się martwić niczym, zupełnie. Chcę jechać tam ze świadomością, że wszystko przetrwam, a moje drugie, większe marzenie będzie czekało na mnie z utęsknieniem. Żebym za każdym razem wstawała do pracy z myślą, że Twoje serce jest przy mnie, blisko i jesteś ze mnie dumny, cholernie dumny. I że kiedy wrócę za 2 miesiące tutaj, do domu, to miejsce, jakie będę chciała przywitać jako pierwsze będzie Twoimi ramionami. '
|