Moje życie to kilka nieszczęść, które uniosły mnie na powierzchnie. Dzięki swoim porażkom jestem, gdzie chyba zawsze chciałam być. Staram się zachowywać jak na dorosłą przystało. Wychowuję przecież córeczkę z mężczyzną, który znaczy dla mnie wiele. Nie mam już ochoty ranić go tylko po to żeby popatrzeć na jego ból, żeby znowu mnie ranił. Przez trudne sytuacje przeszliśmy razem i jeżeli nam się udało to wątpię, że złamie nas zwykła codzienność./Immoreelverbeelding
|