I człowiek wyciąga ramiona, obejmuje, ściska i przytula, głupi i niczego nieświadomy, bezwolny niewolnik kosmicznej miłości, wchodzącej przez wszystkie jego otwierające się posłusznie pory - bo właśnie po to ludzie się głaszczą i pieszczą, - by miłość weszła przez skórę do środka.
|