Myślę, że od najmłodszych lat rodzina przygotowywała mnie na wykluczenie. Pokazywali mi jak wykluczać innych; co przy tym mówić i czuć. Babcia wykluczyła czwórkę wnucząt i własnego syna z synową. Moja matka wykluczyła własnego brata i córkę. Mój ojciec wykluczył własną matkę i mnie. Moi rodzice wykluczyli moją chrzestną, wujostwo... Wtedy nie wiedziałam zła w nich - widziałam je tam, gdzie oni starali mi się je naszkicować. To było wtedy.
|