Ostatnie dni powinny doprowadzić mnie do rozsypki. Co chwilę dowiadywałam się lepszej nowiny o osobach, na których mi wcześniej bardzo zalezało. Ale jestem naprawdę z siebie dumna, nie uroiłam ani jednej łzy. Bo jak można rozpaczać za przeszłością, która nie wpływa na obecną teraźniejszość? Jak można tęsknić za kimś, dla kogo nigdy nie byłaś ważna? No jak?
|