Wie Pan, musze coś Panu powiedzieć. Chociaż nie powinnam ani tego mówić ani robić... Strasznie tęsknię za Panem. Wie Pan co to za uczucie? Cholernie ciężkie, zwłaszcza jak się czeka na kogoś kto już nigdy nie wróci. Wieczorem kładąc się do łóżka układam kołdrę w " postać człowieka" kładac głowę próbuje usłyszeć bicie serca, Pana serca jednak poza tykajacymi wskazówkami zegara nic nie słyszę, ale to dzięki nim usypiam. Są też takie noce kiedy leżę i patrze w sufit i zastanawiam się czy Pan o mnie myśli, wtedy odruchowo szukam Pana dłoni obok jak wtedy kiedy leżelismy patrząc w niebo i chociaż było mi cholernie zimno byłam szczęśliwa ze jest Pan blisko mnie. Czasem wstając rano robię odruchowo 2 kawy i jajecznice z 7 jajek, po prostu nie potrafię przyzwyczaic się do Pana nagłej nieobecności... Chce żeby Pan wiedział że nie czuje do Pana złości czy żalu, czuje pustkę i tęsknotę każdego dnia, każdego dnia rano i wieczorem, w każdej minucie tęsknię za Panem tak samo.
|