Szła miastem, pełnym ludzi którym brakuje czasu na wszystko. Widziała ich, zabieganych, bez spokoju, i czuła jak mróz bije jej w policzka. Nie potrafiła skupić się na niczym, nie wiedziała kogo szukać. Czuła tylko jedno, i dla niej najważniejsze, gdyż przez to cała reszta nie miała znaczenia. Chciała Jego zobaczyć. Chociaż przez momemt, jak przebiega przez ulice, albo jak wchodzi do sklepu, lub też z niego wychodzi. Miała nadzieję, że prezentem jakim będzie mogła się cieszyć przez te święta będzie właśnie On. Chociaż w jej pamięci.
|