Zastanawiam sie czy Bóg ma dla mnie jakiś limit dotyczący bólu , czy w końcu powie ‘dość,ona juz na prawde dostała po dupie’
Nie wiem czemu az tak mnie doświadcza,czy na prawde nie zasługuje choć na odrobine szczęścia?
Ciekawe kiedy nadejdzie moment kiedy płacz zamieni sie w śmiech, ból pęknietego serca w szybkie bicie, podkrążone od płaczu oczy w duże błekitne ze światełkiem, tak bardzo czekam na ten czas
3 notki
|