"Prawdziwy przyjaciel poznany w biedzie
Jest jak brat, on Cie nigdy nie zwiedzie
I choćbyś go nie widział kilka lat nawet
Jeden telefon załatwia sprawę
Tu nie chodzi o kapustę, nie chodzi o przysługę
To nie słowa puste aby przetrwać każdą próbę
Przyjaźń prosto z serca, czyta, wiecznie żywa
Wytrzyma wszystko bo zwyczajnie jest prawdziwa
Jeśli znasz to uczucie to pielęgnuj je dokładnie
Bo jak domek z kart na wietrze się rozpadnie
I mówię ziomek fart masz gdy on stoi obok Ciebie
Razem konie można kraść albo spać pod gołym niebem
Jej na stówę jestem pewien choćby nie wiem co się działo
Teraz i na zawsze między nami będzie grało
I nie jeden da mi radę, że tak kolorowo nie ma
Niech sie dzieje wola nieba z nią się zgadzać zawsze trzeba"
|