"Być może powinnam poczekać na kogoś, (…) kto będzie, mimo że nie wymagam. Kto kupi mi kwiaty, bo wie, że je lubię. Kto zaproponuje spotkanie, bo zwyczajnie tęskni i nie boi się do tego przyznać. Czy w ogóle istnieją jeszcze tacy ludzie, czy wszyscy pochowali się już za maskami obojętności? Dlaczego nie możemy mówić tego, co czujemy, przyznać się do tęsknoty, do miłości, do słabości… czy, zwłaszcza w związku, nie jest to ważne?"
|