Z przyzwyczajenia wciąż przyciągasz ją, bo coraz częściej wątpisz w to, że z nią zbudujesz własny dom, kiedyś byliście opór zakochani, mogłeś komplementy prawic dniami i nocami, nawijałeś jakieś bzdury przez komórę, to nie problem miłości, przecież już nie czujesz nic.
|