Nie chcę tego. To dzieje się tak nagle. W jednej chwili oczy zachodzą łzami. Powieki robią się takie ciężkie. Pozorny uśmiech schodzi z twarzy. Nie mam nad tym kontroli. Łzy spływają po policzku jak wodospad, którego nie da się zatrzymać. W głowie wszystkie myśli kołują i obijają się o siebie tworząc ogromny chaos. Znów chcę zapaść się pod ziemię. Zniknąć. Mieć spokój. Na który tak długo czekam. Który chyba nie zamierza przyjść.
|