I chyba tego potrzebowałam. Tego codziennego życia. Jak wstaję do pracy, on jeszcze śpi. Jak wracam, czeka na mnie z obiadem i kawą. Widzę, że tęskni, jak mnie nie ma. Wiem, że się beze mnie nudzi. Zauważyłam, że się stara. Przytula mnie, kiedy widzi, że jestem smutna, dba o mnie. Karze mi się położyć, kiedy widzi, że jestem zmęczona. Rozmawia ze mną o wszystkim, ale jeśli widzi, że nie jestem w dobrym humorze, robi wszystko, żeby mnie nie zdenerwować. Tak, tego naprawdę potrzebowałam. I wiesz co? Kocham go.
|