"Tylko wychodzisz, a już czuję tęsknotę. Powinna pójść za tobą, nic mi tu po niej, wychodzę więc z nią na klatkę schodową, podstępnie w ślad za tobą, po czym szybko cofam się do mieszkania i zatrzaskuję drzwi. Ale podstęp się nie udaje, tęsknota nie zostaje zatrzaśnięta po tamtej stronie, nie szura bezradnie butami na wycieraczce, w drzwi nie drapie jak wyrzucony z domu pies. Znów jest ze mną, po wewnętrznej stronie mojej skóry.
Próbuję uciec, ale dopada mnie na każdym kroku. Tęsknię za tobą wszędzie – na kanapie, w łóżku, na krześle, w wannie, przy stole, a nawet pod stołem. W całym domu nie ma takiego miejsca, w którym bym za tobą nie tęsknił." Piotr Adamczyk
|