Chciałabym wrócić do tych czasów gdzie uśmiech mój nie schodził z twarzy. Gdzie śmiałam się totalnie ze wszystkiego. Gdzie robienie jaj z ludzi mnie nawet rozbawiało mimo że nie powinno. Gdzie miałam wyjebane na wszystko i nie przejmowałam się niczym. Gdzie nie pozwoliłam Ci odejść. Wiem że moje sytuacje, słowa miały wielki wpływ na to że już Cię nie ma przy mnie. Spieprzyłam sprawę ale wiem jedno że nie chciałabym żebyś już wracał. Nie chcę znów przechodzić przez to samo. Nie teraz kiedy powoli staje na dobrej drodze.
|