jak to jest, że człowiek, który przez twoje szczeniackie wyobrażenia i wybryki był przez rok ciągany po sądach, został ukarany za zło, którego się dopuścił potrafił złożyć szczere życzenia i nie boi się powiedzieć "cześć" kiedy mijacie się na ulicy a człowiek, który przez lwią część twojego życia był twoim przyjacielem nie potrafi? czy wybaczenie zależy od charakteru? może za kilka lat, ten były przyjaciel też do tego dojrzeje a może zrozumie, jak ogromny błąd popełnił. czas tak wiele zmienia.
|