Śmiejesz się? No tak. Po co pytam. To oczywiste. Śmiejesz się z każdej jebanej błahostki, z każdej głupoty, nawet kurwa z tego, że ktoś kichnął. Ale… przecież tak nie wypada. Ale czy wypada płakać przy wszystkich? Czy wypada pokazywać jak Ci źle? Tak. Wypada. A nawet trzeba, ale… nie możesz. Bo tak łatwiej. Łatwiej pokazywać się jako ta zajebiście szczęśliwa osoba, ktora znajduje powód do smiania się wszędzie. Ale ta osoba śmieje się ze wszystkiego, bo dusi w sobie każdą łzę. Bo wszystko przypomina jej o tym co było… skąd wiem? Bo sama jestem taką osobą
|