przepraszasz ? przeciez to nie twoja wina , ze nie jestem taka , jaka chcialbys bym byla. to nie twoja wina , ze nie posiadam tych cech , ktore powinnam miec , by byc bliska ci osoba . tylko dlaczego , gdy ja od samego poczatku próbowałam cie przekonać , ze to nie ma sensu, ty nalogowo prosiles mnie , by dać nam szanse . w końcu uleglam . ironia losu , gdy chwile później , sam tak łatwo nas przekresliles . a tak dobrze pamiętam twoje slowa , ze nie poddasz sie tak latwo , ze o mnie zawalczysz . wiesz , z takim zapałem , kiepski byłby z ciebie rycerz . / maybe_baby
|