Mam takie marzenie. Takie maleńkie marzenie. Pewnego dnia obudzę się w maleńkim, białym domku. Jedyny dźwięk jaki mnie dobiegnie to mewy i cichy chlupot nadmorskiej wody. Delikatna bryza wpadnie przez otwarte okno i zatoczy piękne wzorki w przepełnionym żalem, powietrzu. Uniosę głowę, ramiona, ciało i wstanę. Podejdę do otwartego okna, a przez nie ujrzę.. Szczęście.
|