"Właśnie kiedy potrzebowałam Cię najbardziej, kiedy zaczynałam wierzyć w to, że to wszystko ma sens, to po prostu nie wytrzymałaś i odeszłaś, zostawiając mnie zupełnie samą. Było okropnie. Płakałam przez kilka dni i nocy bez przerwy, a w sumie to raczej wyłam, bo płaczem tego nazwać nie można. Wyłam aż siniałam i brakowało mi tchu. Gryzłam pięści, cięłam się, zwijałam się z bólu. Nie mogłam spać, nie mogłam jeść, nie potrafiłam się nigdzie odnaleźć, błagałam żebyś wróciła. Przez moment byłam bardzo bliska zrobienia sobie czegoś, a ty miałaś na to wszystko wyjebane. Zbytnio cię to nie ruszyło, że mnie straciłaś. Wiesz co jest najgorsze? Gdybyś napisała w środku nocy, że tęsknisz, potrzebujesz mnie i chcesz, żeby wszystko było jak dawniej, ja bez wahania pojechałabym do Ciebie i dała Ci tyle szans, ile chcesz. Wiem, że po tym wszystkim powinnam Cię znienawidzić, ale to jest silniejsze ode mnie. Ciągle chcę, żebyś wróciła."
|