Za oknem dochodzi świt, papieros wciąż tli się obok. Goniąc za codziennością, forsą, obranym celem. Nie liczę już nawet dni, jak i nie liczę na Ciebie. Na nowo musimy iść po drodze tracąc sumienie i resztę z zostałych sił, których było niewiele. — Jopel
|