Cz.2 Czasami przyrzekam sobie, że danego dnia nie będę o tym myśleć, że już czas przestać składać sobie wzajemne życzenia, że wspolny etap mamy już przeciez za sobą i wraz z tym koncem powinniśmy o sobie zapomnieć i zamilknąć na zawsze. Ale mnie to przeraza, bo jak można udawać, że się nie pamięta czegoś, jeśli kochało się i spędziło z tą osobą wiele czasu. Nie potrafię tak – bez względu na wszystko, bez względu na to jak bardzo mnie skrzywdziłeś. I choć do tej pory nie umiem Ci wybaczyć, że wybrałeś życie przy boku kogoś innego to jednak w głębi serca cieszę się, że w te najważniejsze dni naszego życia o sobie pamiętamy i potrafimy nakreślić do siebie kilka zdań. Że zawsze któreś z nas się złamie, ugnie. Jasne, nie jest to łatwe. Po takim czasie i po tych wszystkich przeżyciach człowiek boi się nawet chwycić za telefon, napisać smsa czy maila.
|