Pijąc poranną kawę starałem się przypomnieć sobie ostatnią myśl, z którą zasnąłem. I nagle zdałem sobie sprawę z tego, że byłaś w niej obecna. Rozpiąłem jeszcze jeden guzik białej koszuli. Chciałbym Cię kiedyś znów w niej zobaczyć, jak robisz swoją ulubioną zieloną herbatę i siadasz w bujanym fotelu przed domem, myśląc o snach, które nawiedziły Cię tej nocy.
|