Wiem, że zrodłem naszej siły są trudnosci .Ja poddaje się. Nie ma już cienia ratunku. Upadłam. Czuję wielką pustkę w środku i jednocześnie coś chce się ze mnie wydostać. Jest tak źle... nigdy przez myśl mi nie przeszło, że człowiek może znajdować się w takim dole. Siadam w ciemnym kącie i zamykam się przed innymi. Nie mam już siły by udawać uśmiech. Już nie będę się uśmiechać sztucznie. Z tej pozytywnie nastawionej dziewczyny już nic nie zostało. I ja nie żartuje. Ja na prawdę się tak czuje. I jeszcze nie mam komu powiedzieć o tym co mnie dręczy.
|