"Zawsze wierzyłem, że na tym świecie jest na pewno choć jedna osoba, która mnie zrozumie bez słów. Tylko trzeba być cierpliwym i czekać, by na siebie wpaść. A że po drodze mogę się ubrudzić i upodlić, wyrzygać siebie tysiące razy i mogę paść, nie wpadłszy na tego kogoś, to nic, świat jest wielki, ale liczy się wiara i nadzieja, liczy się cel, który zawsze jest przyczajony i czujny, jak dzikie zwierzę gotowe do skoku. Takie podejście było dla mnie bardziej ludzkie. To była poezja. Bo wszystko to poezja, a życie ma wiele imion i tysiące kolorów i melodii..."
|