chyba poczułaś ulgę gdy w zamku zgrzyt kluczem dał znać, że jestem, a mówiłem że nie wrócę.
udawałem, jestem kiepski aktor, szorstki, prawdziwy, a Ty jak respirator - bez Ciebie się duszę, nienawidzę dni gdy się z Tobą kłócę i na poduszce mam tylko Twojej głowy odcisk
|